W sobotę 30
stycznia pojechaliśmy do zoo,
które znajduje się w Wrocławiu.
W zoo byliśmy
pierwsi, ponieważ do Wrocławia
przyjechaliśmy od samego rana,
bo popołudniu są
bardzo wielkie kolejki.
Najpierw zaczęliśmy od nowo zbudowanego afrykarium
(afrykarium znajduje się na terenie zoo).
Samo
afrykarium naprawdę robi wrażenie.
W środku znajduje się wiele ogromnych
zbiorników wodnych,
w których prezentowane są zwierzęta zamieszkujące plaże i
rafę koralową Morza Czerwonego, rzekę Nil,
krainę Wielkich Rowów Afrykańskich,
głębię Kanału Mozambickiego,
plaże Wybrzeża Szkieletów (Namibia) i Dżunglę
dorzecza Kongo.
Rafa Morza Czerwonego to dużo przeróżnych,
bajecznie
kolorowych ryb oraz sztucznych koralowców.
Mieszkańców Nilu reprezentują hipopotamy nilowe
zwane
również końmi rzecznym.
Bardzo
podobał mi się podwodny tunel (ok.18 metrów długości),
były to Głębiny Kanału
Mozambickiego,
gdzie nad głową przepływały rekiny, płaszczki, żółwie i inne duże
ryby.
Czy wiesz że, Żółw Zielony...
nazwa jego pochodzi od barwy jego tkanki tłuszczowej i łącznej, która jest zielona.
Widok
naprawdę zapiera dech w piersiach.
Płaszczka Omańska
Czy wiesz, że... Orleniowate są rybami żyworodnymi.
Młode rodzą się zawinięte we w własne skrzydła.
Ich kolce w czasie porodu są elastyczne i osłonięte skórną pochewką.
Kolejna ekspozycja poświęcona jest Wybrzeżu Szkieletów w Namibii,
gdzie prezentowane są pingwiny oraz kotiki afrykańskie.
Dżunglę otaczającą rzekę Kongo reprezntują zaś krokodyle i
manaty - niezwykłe, roślinożerne ssaki zwane także syrenami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz