niedziela, 23 grudnia 2012

Sobota pełna atrakcji


Rano do naszego okna przyleciał nowy gość  

RUDZIK 
 ptaszek, którego w naszej "stołówce" jeszcze nie było



Długość ciała: 13-14 cm. Jeden z najpospolitszych ptaków leśnych, choć mało znany z powodu dość skrytego trybu życia. Jest nieco mniejszy i delikatniejszy od wróbla. Rudzika łatwo rozpoznać po rdzawym przodzie ciała obejmującym twarz, gardło i pierś, ograniczonym po bokach szyi popielatym pasem. Wierzch ciała brunatny, brzuch szarawy. Zwykle przebywa na ziemi biegając w nieco wyprostowanej postawie. Jest jednym z najlepszych naszych śpiewaków. Jego śpiew jest bardzo urozmaicony, potoczysty, złożony z czystych dźwięków składających się na długą piosenkę.
Jest to ptaszek  wędrowny. Przylot: III-IV, odlot: IX-X; część ptaków zimuje .
GATUNEK CHRONIONY



Później pojechaliśmy na rynek do Pszczyny gdzie śpiewałam z koleżankami na jarmarku świątecznym.


Patrycja


Aurelia


Na tym zdjęciu ja i pani Renatka , która nas przygotowuje do występów .

Patrycja i Julia 

Julia i ja 

Na tym koncercie nie mogłam zostać do końca ,
 ponieważ musieliśmy szybko jechać do domu przebrać się i jechać do Tychów na następny mój występ .
Zorganizowany przez  SZKOŁĘ MUZYCZNĄ  YAMAHA w Teatrze Małym ,
 do której chodzę uczyć się grać na keyboardzie  .


Występowały małe dzieci , śpiewały i tańczyły z rodzicami , ten występ bardzo się podobał mojej siostrzyczce .


Gitarzyści



Kilka grup dzieci zwanych DŹWIĘKOLUDKAMI ,
 są to dzieci od czwartego roku życia .



Przyszedł czas na grupy klawiszowe,
 które uczy pan mgr Grzegorz Kasperczyk .


Nasza grupa jest czteroosobowa Przemek , ja , Igor i Natalia .
Po nas było jeszcze czterech wykonawców , koncert trwał godzinkę i bardzo się nam podobało oglądanie młodych muzyków .



Po wydarzeniach kulturalnych wieczór postanowiliśmy spędzić na nartach .
Pojechaliśmy do Istebnej .


Złoty groń stok dobrze mi znany , ponieważ na początku tego roku wyjeździłam tu czwarte miejsce w zawodach powiatowych szkolnych , kategorii klas 1 - 3  




Dużym zaskoczeniem było, że zamiast orczyka dwuosobowego jest
 wygodny wyciąg kanapowy na sześć osób .
Jeździliśmy od 17:30 do 21:00 , było super .



Stok fajnie oświetlony .




Do zobaczenia na stoku :)

1 komentarz:

  1. To naprawdę wspaniały dzień! Zazdroszczę trochę tych wszystkich wrażeń! Pozdrowienia i całuski!

    OdpowiedzUsuń