21.06.2015.
Widok z naszego pokoju.
Na dole jemy śniadanko w towarzystwie pieszczocha:)
Martyna chce go zabrać........ więc robimy jego zdjęcie
i już go ma;)
Wychodząc ze schroniska kierujemy się w prawo szlakiem czerwonym,
który jest kamienistym, męczącym podejściem na szczyt Baraniej Góry.
Toważyszy nam mgła i co jakiś czas deszcz,
który na dobre się rozpadał przed szczytem.
Barania Góra 1220 m n.p.m.
5 listopada 1953 roku utworzony został Rezerwat przyrody Barania Góra,
powierzchnia jego wynosi 383,04 ha. Tutaj ma swój początek rzeka Wisła.
Na szczycie znajduje się wieża widokowa bezpłatna i zawsze otwarta,
my nie mamy po co na nią wchodzić, bo widoczność słabiutka.
Zdjęcie zrobione w pośpiechu i szybciutko biegniemy dalej,
w nadzieji po lepszą pogodę.
Przechodzimy przez Magurkę Wiślańską grzbietem górskim
do Magurki Radziechowskiej. Przestaje padać więc idzie sie dużo przyjemniej.
Nasz szlak urozmaicają różne skałki i piękne widoki.
Cel naszej wędrówki to Węgierska Górka, do której mamy jeszcze 3 godziny.
Hala Radziechowska 980 - 1050 m n.p.m.
Wypasa się tu owce, które pilnuje hałaśliwy pies.
Widać stąd jezioro Żywieckie i górę Żar
Przerwa na herbatkę i na zjedzenie.
Zaczynamy schodzić stopniowo w dół.
Już widać Węgierską Górkę.
Tutaj znowu troszkę pada, do przyjazdu pociągu mamy prawie dwie godziny,
więc idziemy na naleśniki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz