czwartek, 25 czerwca 2015

Schronisko PTTK na Przysłopie - Węgierska Górka

21.06.2015.

Widok z naszego pokoju.


Na dole jemy śniadanko w towarzystwie pieszczocha:)
Martyna chce go zabrać........ więc robimy jego zdjęcie


i już go ma;)


Wychodząc ze schroniska kierujemy się w prawo szlakiem czerwonym,
 który jest kamienistym, męczącym podejściem na szczyt Baraniej Góry.


Toważyszy nam mgła i co jakiś czas deszcz, 
który na dobre się rozpadał przed szczytem.


Barania Góra 1220 m n.p.m.
5 listopada 1953 roku utworzony został Rezerwat przyrody Barania Góra,
 powierzchnia jego wynosi 383,04 ha. Tutaj ma swój początek rzeka Wisła.
Na szczycie znajduje się wieża widokowa bezpłatna i zawsze otwarta,
my nie mamy po co na nią wchodzić, bo widoczność słabiutka.
Zdjęcie zrobione w pośpiechu i szybciutko biegniemy dalej,
 w nadzieji po lepszą pogodę.



Przechodzimy przez Magurkę Wiślańską grzbietem górskim
 do Magurki Radziechowskiej. Przestaje padać więc idzie sie dużo przyjemniej.


Nasz szlak urozmaicają różne skałki i piękne widoki.





Cel naszej wędrówki to Węgierska Górka, do której mamy jeszcze 3 godziny.


Hala Radziechowska 980 - 1050 m n.p.m.


Wypasa się tu owce, które pilnuje hałaśliwy pies.


Widać stąd jezioro Żywieckie i górę Żar


 Przerwa na herbatkę i na zjedzenie.


Zaczynamy schodzić stopniowo w dół.


Już widać Węgierską Górkę.


Tutaj znowu troszkę pada, do przyjazdu pociągu mamy prawie dwie godziny,
 więc idziemy na naleśniki.


Dochodzimy do przystanku PKP w Węgierskiej Górce,
stąd pociągiem wracamy do domu cali i szczęśliwi, po długiej przygodzie
na Głównym Szlaku Beskidzkim im. Kazimierza Sosnowskiego.
Jest to najdłuższy szlak w Polskich górach, który ma 496 km.


Nasze dwa dni.

Do zobaczenia na szlaku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz