28.06.2015.
Pociągiem dojechaliśmy do Węgierskiej Górki, gdzie z dworca kolejowego szlakiem czerwonym
wyruszyliśmy w kierunku hali Rysianka.
Pociągiem dojechaliśmy do Węgierskiej Górki, gdzie z dworca kolejowego szlakiem czerwonym
wyruszyliśmy w kierunku hali Rysianka.
W Węgierskiej Górce znajduje się dziś 5 polskich bunkrów z czasów II Wojny Światowej.
Jednym z nich jest ''Wędrowiec'', w którym w roku 1993 powstało Muzeum
upamiętniające obronę Węgierskiej Górki.
Jednym z nich jest ''Wędrowiec'', w którym w roku 1993 powstało Muzeum
upamiętniające obronę Węgierskiej Górki.
Schron wybudowany w okresie lipiec-sierpień 1939 roku,
brał udział w walkach 2-3 września 1939 roku.
3 września powstrzymywał samotnie próby przejścia przez
Węgierską Górkę pododdziałów niemieckich.
Poddał się po wyczerpaniu amunicji.
Załogę schronu stanowił 1oficer, 3 podoficerów i 15 szeregowych żołnierzy.
Z jego załogi zginęło 5 żołnierzy.
CHWAŁA BOHATEROM
Jest to obiekt jednokondygnacyjny, a jego wnętrze składa się z 3 izb bojowych, szybu kopuły pancernej, korytarza łączącego część bojową z socjalną, izby dowódcy, załogi i toalety.
W schronie znajdowały się też pomieszczenia techniczne.
Ruszyliśmy dalej szlakiem czerwonym,
doszliśmy do przystanku autobusowego w Żabnicy,
gdzie zorientowaliśmy się, że Martynka nie ma swojego plecaka.
Tata musiał wrócić do schronu ''Wędrowiec'' po zgubę i tym samym przeszedł dodatkowe 5 km.
Za przystankiem nasz szlak odbija w lewo i leciutko wznosi się w górę,
po chwili podziwiamy widoki i widzimy nadchodzący od Baraniej Gory deszcz.
Przez deszcz robiły się duże kałuże i błoto,
a z butów Martyny dwa zbiorniki wodne tzn. przemokły całkowicie.
Dotarliśmy na Słowiankę
Skorzystaliśmy z gościny właściciela i ze sklepiku.
Po krótkim odpoczynku poszliśmy dalej.
Martynka popisała się sokolim wzrokiem i odnalazła ukrytą między kamieniami salamandrę plamistą. Jaszczurka nie jest zbyt szybka i mogliśmy zrobić jej kilka zdjęć.
W końcu dotarliśmy do Schroniska na Hali Rysianka.
Byliśmy cali mokrzy i zmęczeni, zjedliśmy kolacje,
oglądnęłyśmy bajkę i poszliśmy spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz