piątek, 13 maja 2016

Huta Szkła Julia

1.05.2016.
Huta Julia
Piechowice

Huta została założona w XIX wieku,
gdy przybyły z Berlina Friedrich Wilhelm Heckert,
chrześniak samego cesarza wybudował w 1866 roku funkcjonujący do dziś zakład.

W hucie stosowana jest ręczna technologia produkcji,
która niewiele zmieniła się od tamtych czasów.


Na terenie huty znajdują się dwa sklepy firmowe.


Hutę zwiedzaliśmy z przewodnikiem, który bardzo interesująco opowiadał o 
każdym etapie produkcji szkła, przez który przechodziliśmy.


Do powstania szkła między innymi potrzebne są
 piasek kwarcowy, soda, saletra sodowa, stłuczka szklana.

Proces szklarski rozpoczyna się od wsypania wsadu (składników)
do pieca za pomocą odpowiedniej łopaty.
Człowiek, który to wykonuje jest zwany topiarzem,
ubrany w żaroodporny strój ponieważ temperatura w momencie
 wytopu dochodzi do 1400 stopni Celsjusza.
Po kilkunastu godzinnym procesie topnienia otrzymuje się płynną masę szklaną.


Przeszliśmy do pomieszczenia, gdzie znajduje się piec szklarski.
Piec, w którym pod wpływem ogrzewania następuje stopienie surowców i 
uzyskuje się płynną masę szklarską.



Hutnik- szklarz wybiera z pieca za pomocą narzędzia zwanego piszczelą szklarską
porcję płynnej masy, którą poprzez umiejętne wydmuchiwanie i
obracanie uformował jednolitą bańkę.


Wstępnie wyrobiony wyrób trafia do formy z drzewa bukowego,
które namoczone w wodzie odporne jest na wysokie temperatury.
Szkło stopniowo stygnąc w formie uzyskuje zaprojektowany wcześniej kształt.


Wyrównanie dna naczynia, które następnie trafia do pieca zwanego odprężarką,
w piecu spędzają ok. 8 godzin i po takim czasie przekazywane są do działu zdobienia.


Pani, która wyrównuje szklaneczki do jednej wysokości.


Koło szlifierskie z wodą i proszkiem ściernym wyrównuje starannie krawędzie wyrobu.



Miejsce gdzie znaczy się wyrób nanosząc specjalną siatkę,
która pozwoli zdobnikowi precyzyjnie poprowadzić szlif,
czyli ozdobić szklane cuda 


Oszlifowane wyroby trafiają do polerowni chemicznej,
gdzie w kąpieli kwasów wydobywany jest ich blask.


Ostatni etap to kontrola jakości w czasie której 
sprawne oko człowieka ocenia jakość wyrobu i zdarza się tak,
że szkło które przejdzie cały proces produkcji zamiast trafić na półkę sklepu 
staje się  stłuczką szklaną, która od nowa bierze udział w całym procesie 
powstania pięknego rękodzieła.



Czyżby zamówienie dla Kopciuszka ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz