niedziela, 12 czerwca 2016

Trzy Korony i Sokolica

28.05.2016.
Sromowce Niżne
Trzy Korony i Sokolica

Dzisiejszy dzień postanowiliśmy spędzić na szlakach blisko campingu,
na którym się zatrzymaliśmy, więc naszą wędrówkę zaczynamy
 żółtym szlakiem przechodzimy koło Schroniska PTTK Trzy Korony i
dochodzimy do Przełęczy Szopka.


Dziś było strasznie gorąco i parno,
dlatego lepiej szło się w lesie niż na słońcu.



Na Przełęczy szlak zmienia kolor na niebieski i prowadzi
 na Trzy Korony.



Nasz piesek lubi górskie spacerki.


Gdy dotarliśmy na szczyt Trzech Koron okazało się,
że jest bardzo dużo chętnych do wejścia na platformę widokową,
a wśród nich moja koleżanka Oliwie.


My postanawiamy nie tracić czasu na kolejkę i iść dalej
niebieskim szlakiem przez Polanę Kosarzyska dochodzimy do Zamku Pienińskiego,
gdzie znajduje się krótka trasa turystyczna umożliwiająca
obejrzenie murów pozostałych po Zamku.


Przed szczytem stoi figura Świętej Kingi.




Idziemy dalej szlakiem niebieskim na Sokolicę.
Szlak prowadzi przez las bukowy, to las który wydaje mi się
najpiękniejszy z wszystkich innych polskich lasów.


Nadszedł czas na odpoczynek:))


Przeszliśmy przez Polane Wyrobek, Pieniński Potok, Bańków Gronik


Doszliśmy do miejsca, gdzie jest jak w bajce, szlak prowadzi urwiskiem
 drzewa rozrośnięte, wygięte na zboczach i


cudowne widoki.


Idziemy schodkami zrobionymi z kamienia, aż tu nagle widać...


Amonit;))


Przepięknie.


Taras widokowy



Ścieżka, co chwilkę się zmienia,
 to schodki kamienne, skałki, kładki drewniane...


Przed szczytem Sokolicy kupujemy bileciki i idziemy zdobyć szczyt.


Ostatnie podejście, zaczyna kropić deszcz.
Szczyt Sokolicy zdobyty!


Robimy zdjęcia i nagle tata mówi, że schodzimy.


Więc schodzimy, 200 m od szczytu niebo rozbłysło,
a za błyskiem rozległ się bardzo głośny grzmot.


Mnie zabolały uszy, a Martynka aż sobie usiadła na pupę.


Szczęśliwie schodzimy na dół, gdzie znajduje się przystań promowa,
 przetransportowaliśmy się na drugą stronę Dunajca.


Przeprawa przez Dunajec trwała około 7 min.


Do Sromowców Niżnych wracamy spacerkiem wzdłuż Dunajca.


Na niebie usłyszeliśmy warkot helikoptera,
po podniesieniu głowy do góry okazało się że ratowniczego.


Jak się później okazało, kiedy usłyszeliśmy silny grzmot,
w szczyt Sokolicy uderzył piorun i poraził trzy osoby.


Mieliśmy wielkie szczęście.

Do zobaczenia na szlaku!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz