10-11.06.2016.
Harcerski Ośrodek Wodny w Wiśle Wielkiej
W piątek odbył się biwak pod namiotami. Biwak miał miejsce w Harcerskim Ośrodku Wodnym w Wiśle Wielkiej. Na miejscu każdy miał być od godz. 18:00 do 18:30. Gdy wszyscy byli już obecni zaczęliśmy rozkładać namioty, w których później mieliśmy spać. Rozkładanie namiotów poszło nam szybko i sprawnie, a zaraz po tym był czas na kolację. Po zjedzeniu kanapek mieliśmy dużo czasu dla siebie ;) W tedy mogliśmy bawić się na dworze, a wieczorem zrobiliśmy ognisko, na którym pląsaliśmy i śpiewaliśmy. Nadeszła noc, około godziny 22 musieliśmy iść spać.
Była północ, kiedy przyszła Kamila i zaczęła nas budzić. Olgi nie było w łóżku, tylko była Natalia, która spała koło mnie. Kamila była ubrana w kurtkę i cały czas kazała nam się obudzić i pośpieszyć. My próbowałyśmy się dowiedzieć o co chodzi, więc Kamila nam powiedziała, że zginęła baaardzo ważna rzecz i przepytują dwójkami, czy nikt tego nie znalazł. Na koniec powiedziała tylko, że mamy się ubrać w mundury i się pośpieszyć. Gdy w miarę się ogarnęliśmy to Kamila zaprowadziła nas na miejsce, gdzie wieczorem paliło się ognisko. Przy dalej palącym się ognisku czekali moi koledzy i koleżanki z druhną Agą i druhem Mikołajem. Prawie każdy z nich trzymał coś w rękach. Ktoś trzymał sztandar z wyhaftowanym herbem Pszczyny, inni zaś trzymali flagę Polski. Gdy podeszłam bliżej nich druhna Agnieszka zapytała się mnie, czy chcę złożyć przyrzeczenie harcerskie. Chciałam bardzo, więc druhna Agnieszka kazała mi stanąć po drugiej stronie ogniska i prawą rękę z dwoma złączonymi palcami wystawić w stronę ogniska. W tedy odbyło się moje przyrzeczenie harcerskie, a brzmiało to tak :
Mam szczerą wolę
całym życiem
pełnić służbę Bogu i Polsce
nieść chętną pomoc bliźnim
i być posłuszną
Prawu Harcerskiemu.
Po przysiędze wszyscy chórem mówią : Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy!!!
Po potwierdzeniu przysięgi druhna Aga wręczyła mi Krzyż Harcerski i wszyscy zaczęli śpiewać "Harcerskie Ideały ". Po całej ceremonii zaczęły się gratulacje.
Była północ, kiedy przyszła Kamila i zaczęła nas budzić. Olgi nie było w łóżku, tylko była Natalia, która spała koło mnie. Kamila była ubrana w kurtkę i cały czas kazała nam się obudzić i pośpieszyć. My próbowałyśmy się dowiedzieć o co chodzi, więc Kamila nam powiedziała, że zginęła baaardzo ważna rzecz i przepytują dwójkami, czy nikt tego nie znalazł. Na koniec powiedziała tylko, że mamy się ubrać w mundury i się pośpieszyć. Gdy w miarę się ogarnęliśmy to Kamila zaprowadziła nas na miejsce, gdzie wieczorem paliło się ognisko. Przy dalej palącym się ognisku czekali moi koledzy i koleżanki z druhną Agą i druhem Mikołajem. Prawie każdy z nich trzymał coś w rękach. Ktoś trzymał sztandar z wyhaftowanym herbem Pszczyny, inni zaś trzymali flagę Polski. Gdy podeszłam bliżej nich druhna Agnieszka zapytała się mnie, czy chcę złożyć przyrzeczenie harcerskie. Chciałam bardzo, więc druhna Agnieszka kazała mi stanąć po drugiej stronie ogniska i prawą rękę z dwoma złączonymi palcami wystawić w stronę ogniska. W tedy odbyło się moje przyrzeczenie harcerskie, a brzmiało to tak :
Mam szczerą wolę
całym życiem
pełnić służbę Bogu i Polsce
nieść chętną pomoc bliźnim
i być posłuszną
Prawu Harcerskiemu.
Po przysiędze wszyscy chórem mówią : Na słowie harcerza polegaj jak na Zawiszy!!!
Po potwierdzeniu przysięgi druhna Aga wręczyła mi Krzyż Harcerski i wszyscy zaczęli śpiewać "Harcerskie Ideały ". Po całej ceremonii zaczęły się gratulacje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz