14.06.2017.
Jak co roku, w czerwcu mamy bardzo napięty grafik, ale nigdy
nie może nas zabraknąć na Dniu Dziecka z Mundurem. Tym razem Dzień Dziecka
odbył się w środę i znowu trzeba było pisać usprawiedliwienia do szkół.
Dziaciaków jak zawsze było, aż za dużo i w namiocie się nie mieściły, ale mimo
to atmosfera była bardzo przyjemna. Nie było ani za gorąco, ani za zimno.
Wszystkie zaoferowane, przez nas atrakcję bardzo się podobały, a były to między
innymi: maski, zabawa z płachtą, pląsy, strzelanie z łuku, ogólne wytłumaczenie
czym jest harcerstwo. Tą ostatnią atrakcję prowadziłam ja, tak samo jak rok
temu. Jedną z zalet prowadzenia jej było siedzenie w namiocie i opowiadanie. Prawie zawsze dzieci siedziały i słuchały, o czym opowiadam, ponieważ na koniec robiłam konkursik, za który można było dostać coś słodkiego. Reszcie chyba poszło
gładko, ponieważ, albo pląsali, albo strzelali z łuku, dlatego dzieci miały ciekawsze
zajęcie. Na koniec
zostało nam tylko posprzątać i rozejść się do domu.
Imprezę bardzo hucznierozpoczęła orkiestra policyjna.
Mój punkt już gotowy,
a ja czekam na dzieci.
Martyna w wolnej chwili układa puzzle u Nadleśnictwa Kobiór.
Mój namiot już pełny.
Związek Wędkarski z Goczałkowic wystawił swoje trofea i zapraszał dzieci do szkółki wędkarskiej.
Pogotowie ratunkowe, masaż serca.
Straż Pożara, można było wznieść się na wysokości.
Akcja z użyciem psa policyjnego.
Maskotka policyjna, do której można było się przytulić.
Akcja ratunkowa z rozłożeniem samochodu na części przez strażaków.
Maski
Przeciąganie liny
Pląsy i zabawy.
Strzelanie z łuku.
Gry i zabawy przy użyciu chusty.
Mamy swoje stanowisko z udzielaniem pierwszej pomocy.
Na koniec zasłużony odpoczynek.
Zapraszamy za rok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz