piątek, 6 kwietnia 2018

Skrzyczne

11.03.2018.
Skrzyczne

Zapowiadało się, że niedzielę spędzimy w domu, ale koło 12:00 zebraliśmy się i pojechaliśmy do Szczyrku.


Na szlak wyruszyliśmy z przełęczy Salmopolskiej.


Cel naszej wewędrów to Malinowska Skała, ale w trakcie nam się pozmieniało i postanowiliśmy iść na Skrzyczne.


Przygotowani na różne wydarzenia, nie możemy się doczekać drogi powrotnej po zapadnięciu zmroku.


Piękne widoki, widać nawet Tatry.


Malinowska Skała przysypana śniegiem.


W schronisku bardzo mało ludzi, godzina już późna, robimy sobie godzinną przerwę na obiadokolacje, pieczątki i dajemy szansę słońcu, żeby zaszło.


Wyruszamy, czołówki w pogotowiu 😉



Powoli się ściemnia i my się jakoś za specjalnie nie śpieszymy.


Dochodzimy pod Malinowską Skałę, jest już całkowicie ciemno, siadamy na ławeczce, żeby nacieszyć nasze oczy małymi światełkami.


 Super wycieczka.
Do zobaczenia na szlaku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz