09.07.2015
Tego dnia pojechaliśmy znowu na wycieczkę rowerową,
szlakiem czerwonym przez Pobierowo, Łukęcin, Dziwnówek do Dziwnowa.
Tego dnia pojechaliśmy znowu na wycieczkę rowerową,
szlakiem czerwonym przez Pobierowo, Łukęcin, Dziwnówek do Dziwnowa.
W Pobierowie szlak prowadzi nas ulicami asfaltowymi przez miejscowość.
Z Pobierowa do Łukęcina
jedziemy przez las szeroką drogą
od czasu do czasu podziwiając widoki dzikiej plaży.
Pokusiło nas i postanowiliśmy zejść na plażę,
gdzie zauważyliśmy odsłonięty bunkier.
Bunkier na klifie.
Tak naprawdę znajdował się dalej od wybrzeża, ale został odsłonięty przez morze,
które w czasie sztormów poszerza swoje horyzonty.
Gdy docieramy do Dziwnówka robimy
przerwę obiadową na bardzo pyszną zupę grochową.
Najedzeni jedziemy dalej do Dziwnowa.
przerwę obiadową na bardzo pyszną zupę grochową.
Najedzeni jedziemy dalej do Dziwnowa.
Niestety nie udało nam się zobaczyć otwierania i zamykania mostu zwodzonego,
na którym musiałam zejść z roweru, bo tak strasznie wiało.
Robimy wycieczkę objazdową po Dziwnowie zaglądając do portu,
gdzie robimy zdjęcia ze statkami stojącymi w porcie.
Robimy wycieczkę objazdową po Dziwnowie zaglądając do portu,
gdzie robimy zdjęcia ze statkami stojącymi w porcie.
Jest już późno i zaczyna lekko padać, więc wracamy, tą samą trasą.
Wyjeżdżamy z Dziwnowa ścieżką rowerową.
Wszystkie nadmorskie miejscowości są do siebie podobne,
czyli pełno kolorowych sklepików, budek z lodami,
pań które wplątują kolorowe warkoczyki i robią tatuaże z henny, automatów do gier.
W każdej miejscowości są podobne atrakcje,
bardzo często nie związane z ich miejscem.
Bardzo zmęczeni docieramy na camping, ale jeszcze z siłami na zabawę:)
Interesujący wpis. Warto było tutaj zajrzeć
OdpowiedzUsuń