środa, 29 lipca 2015

Dziwnów

09.07.2015

Tego dnia pojechaliśmy znowu na wycieczkę rowerową,
 szlakiem czerwonym przez Pobierowo, Łukęcin, Dziwnówek do Dziwnowa.


W Pobierowie szlak prowadzi nas ulicami asfaltowymi przez miejscowość.


Z Pobierowa do Łukęcina
jedziemy przez las szeroką drogą
 od czasu do czasu podziwiając widoki dzikiej plaży.



Pokusiło nas i postanowiliśmy zejść na plażę,


gdzie zauważyliśmy odsłonięty bunkier.

Bunkier na klifie. 
Tak naprawdę znajdował się dalej od wybrzeża, ale został odsłonięty przez morze, 
które w czasie sztormów poszerza swoje horyzonty.



Gdy docieramy do Dziwnówka robimy
przerwę obiadową na bardzo pyszną zupę grochową.
Najedzeni jedziemy dalej do Dziwnowa.




Niestety nie udało nam się zobaczyć otwierania i zamykania mostu zwodzonego,
 na którym musiałam zejść z roweru, bo tak strasznie wiało.
Robimy wycieczkę objazdową po Dziwnowie zaglądając do portu,
 gdzie robimy zdjęcia ze statkami stojącymi w porcie.


Jest już późno i zaczyna lekko padać, więc wracamy, tą samą trasą.


Wyjeżdżamy z Dziwnowa ścieżką rowerową.
Wszystkie nadmorskie miejscowości są do siebie podobne,
czyli pełno kolorowych sklepików, budek z lodami,
pań które wplątują  kolorowe warkoczyki i robią tatuaże z henny, automatów do gier.
 W każdej miejscowości są podobne atrakcje,
bardzo często nie związane z ich miejscem.

 Bardzo zmęczeni docieramy na camping, ale jeszcze z siłami  na zabawę:)

1 komentarz: