13.08.2016.
Kłodzko
Kłodzko
Wybraliśmy się razem z naszym dziadkiem na giełdę staroci w Kłodzku.
Pierwszą rzeczą, która wpadła mi tam w oko i bardzo spodobała była
porcelanowa wróżka siedząca na krysztale, niestety kosztowała 230 zł.
porcelanowa wróżka siedząca na krysztale, niestety kosztowała 230 zł.
Na giełdzie staroci, było mnóstwo ciekawych rzeczy;
hełmy, armata, zabawki, książki, stare talerze, figurki itd.
hełmy, armata, zabawki, książki, stare talerze, figurki itd.
Gdy przeszliśmy całą giełdę staroci poszliśmy zwiedzić podziemną
trasę turystyczną pod Kłodzkiem.
trasę turystyczną pod Kłodzkiem.
Było zimno i upiornie, ale było fajnie.
W XIII wieku mieszkańcy stale powiększali swoje piwnice,
które służyły jako magazyny w których handlarze przechowywali swoje towary.
Piwnice wykute w litych skałach zapewniały niską i stałą temperaturę, dzięki czemu można było przechowywać długo artykuły żywnościowe.
W XIII wieku mieszkańcy stale powiększali swoje piwnice,
które służyły jako magazyny w których handlarze przechowywali swoje towary.
Piwnice wykute w litych skałach zapewniały niską i stałą temperaturę, dzięki czemu można było przechowywać długo artykuły żywnościowe.
W podziemiach, była przedstawiona historia ludzi, którzy podczas walk toczonych w Kłodzku schronili się w podziemnych korytarzach i musieli się przystosować,
by nie doskwierał im głód i niedosyt.
by nie doskwierał im głód i niedosyt.
Zobaczyłyśmy wyposażenie pralni , piekarni, karczmy,
więzienie i skład amunicji.
Jedne pomieszczenie wypełniły narzędzia tortur,
co sprawiło, że wygląd i samopoczucie w podziemiach, było jeszcze gorsze.
co sprawiło, że wygląd i samopoczucie w podziemiach, było jeszcze gorsze.
Po zapoznaniu się z narzędziami tortur, poznałyśmy kata.
Ogólnie bardzo nam się podobało i byłyśmy bardzo zadowolone z wycieczki,
szkoda że nie było przewodnika, który mógłby nam przedstawić historię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz